Posted by: futrzak | 30 January 2024

WOŚP czyli charytatywność podtrzymująca neoliberalizm

Rozmowy o opiece zdrowotnej z rodakami uważającymi się za klasę średnią, wyglądają mniej-więcej tak:

No ale nie przetłumaczysz, marzy się wielu prywatna opieka zdrowotna – może niekoniecznie taka jak w USA, no ale wiecie, prywatna. Tak żeby nie musieć płacić tych składek!
Ba.
Narodowy kapłan charytatywności, Owsiak, tak to widzi:

“Służbie zdrowia jest potrzebny plan Balcerowicza. Bolesne, krwawiące cięcie”.

No bo wiecie, teraz to nie działa i on musi biedak zbierać, kupowac ten sprzęt, no bez tego tyle dzieci by umarło!
Ah, no i składki, płacenie składek i podatków, to dla jakichś kmiotów, nie dla niego!:

“Jak mniemam, masz na myśli konsekwencje wprowadzanego przez rząd programu Polski Ład?

Jestem klasą średnią, która została ukarana za to, że płaci podatki, że zatrudnia ludzi, że myśli o tym, żeby zarabiając na siebie, zarabiać także na państwo. Bo przecież jeżeli ja będę miał lepszy byt, to państwo również, bo ja nie oszukuję na podatkach, nie robię fałszywych zeznań podatkowych, jestem dobrze wypełniającym swoją rolę typowym polskim Kowalskim. I właśnie dostałem za to w łeb.
Mam wrażenie, że swoją ostatnią pensję będę oddawał tym, którym nie chce się pracować i liczą na to, że dostaną znowu jakieś pieniądze od państwa. Nie zgadzam się na to i boli mnie to. Gdybym był w spółce skarbu państwa, to nawet gdyby mi zabrano 40 proc. tych zarobków, to może bym i zapłakał, ale byłyby to ciągle ogromne pieniądze. Z mojej średniej polskiej pensji te 1,1 tys. zł to jest znaczna suma. A wiem, że jeszcze dojdą podwyżki za czynsz, prąd i inne. Czuję się ograbiony. Nie wiem, co komu zrobiłem, że tak mi wyrwano te pieniądze. Zdaję sobie też sprawę, że w związku z tym, że ludzie dostaną w tym roku po kieszeni, może być dużo mniejsza zbiórka na Orkiestrę.”

Wiecie, z jego średniej polskiej pensji ograbiono go. To jeszcze przypomnijmy, ile Owsiak zarabiał w 2022 roku:

“Jako prezes Jurek Owsiak zarobił w Złotym Melonie w 2022 r. 317 tys. zł, czyli 26,4 tys. zł miesięcznie. Daje to kwotę 21,9 zł brutto miesięcznie, czyli 15,2 tys. zł netto. To blisko trzykrotność średniej miesięcznej pensji, która wg. GUS w 2023 r. wyniosła 7444,39 zł (brutto).”

źródło
źródło 2


Responses

  1. Jest jeszcze spółka Mrówka Cała. Też jego.

  2. Oprócz kasy ze Złotego Melona Owsiak zarabia kasę z samej fundacji WOŚP[1], pewnie z paru innych spółek również. Do tego jeszcze zarabia jako dziennikarz, sam wzrost wartości jego spółek/fundacji to też jest jego przychód. A jak znam życie to pewnie jeszcze takie rzeczy jak samochód/telefon/laptop też ogarnia “na firmę”.

    1 – tak, czytałem jak wielokrotnie mówił, że nie pobiera wynagrodzenia za bycie w radzie nadzorczej WOŚP.

  3. Generalnie dotychczas byłem do WOŚP sceptycznie nastawiony, m.in. właśnie z powodu hecy z Matką Kurką itp.

    Ostatnio jednak zwróciłem uwagę na to co robi WOŚP, a czego nie robi NFZ

    To dobre info jak można by NFZ poprawiać.

    Natomiast odnośnie zarobków Owsiaka… z jednej strony jak na PL to dużo. Z drugiej w PL zarabia się po prostu śmiesznie mało w stosunku do kosztów życia.
    Ilekroć rozważałem powrót do PL, to konfrontowałem się z faktem, że zarobki by mi spadły, a część wydatków by wzrosła (np. wynajem):
    https://www.numbeo.com/cost-of-living/compare_cities.jsp?country1=Germany&city1=Nuremberg&country2=Poland&city2=Warsaw

    W zasadzie trzeba powiedzieć, że to aż głupie, iż trzeba robić tak dużo jak Owsiak, aby przyzwoicie zarabiać tyle, ile przeciętny anonimowy inżynier w DE, będąc odpowiedzialnym za budżet fundacji z 100 milionami złociszy.

    Normalnie dziwne i trochę smutne to.

  4. @pawelw: trudno, żeby szpitale kupujące samodzielnie sprzęt były zdolne do uzyskania takiego poziomu rabatu w negocjacjach jak 1 podmiot kupujący zbiorczo znacznie więcej towaru. Zarazem szpitale muszą działać jako samodzielne podmioty gospodarcze więc zbiorcze zakupy nie wchodzą w rachubę. Przewaga WOSP w negocjacjach jest wprost konsekwencją organizacji polskiej służby zdrowia. Gdyby NFZ robił zakupy dla szpitali to pozycja negocjacyjna WSOP była by słabsza. Ale, jak wiadomo, podstawową rolą państwa polskiego jest osłabianie się i wzmacnianie elit.

  5. @mall
    Jeżeli system jest tak zaprojektowany, to faktycznie jest to ch*jowe rozwiązanie. Bez dwóch zdań.

  6. @mall:

    dzięki na zwrócenie uwagi na słonia w sklepie z porcelaną, to co powyzej napisales jest starannie pomijane w publicznych dyskusjach nad polską opieką zdrowotną :(

  7. @PawelW:

    Smutne to jest to, ze po pierwsze zarobki Owsiaka sytuują go w górnych kilku procentach najwyżej zarabiajacych w Polsce a po drugie to, ze ok 40% ludzi w Polsce (czyli jakieś 15 mln osób) zyje na granicy nędzy i to nie jest bug, but the feature neoliberalnego systemu gospodarczego.

  8. @mall
    Władze lokalne żywią się z możliwości samodzielnego zakupu sprzętu. Wszelkie rabaty ilościowe, których nie uzyskali dla firmy/szpitala, wracają do ich prywatnych kieszeni w postaci łapówek. Podobnie działa to w większości państw EU, na pewno we Francji, wiem z pierwszej ręki mojej małżonki, Francuzki. Bo mi niestety, jako nietutejszemu, nikt kickbacków nie daje :(

    Do tego, Jurkowi nieżyczliwi patrzą na ręce. Natomiast działom zakupów poszczególnych szpitali to już nie. Tam o zamówienia wnioskuje jeden członek szajki, zatwierdza drugi, a dostarcza trzeci.
    A centralne zakupy do szpitali oznaczałyby utrzymanie upierdliwej biurwy centralnej pod tytułem:
    “A dlaczego zamawiacie żółte kaniule?” “Inni zamawiają zielone” itp itd

  9. @mall
    Gdyby NFZ robił zakupy dla szpitali to pozycja negocjacyjna WSOP była by słabsza.

    Błąd założeń. Cały ten sprzęt jest produkowany jednostkowo ze względu na złożoność.
    To aparat biurokratyczny kosztuje (dopisując kilka zer).
    Kłopot z tego typu sprzętem (pociąg, samolot, medyczny) jest taki, że używamy go z ryzykiem dla zdrowia & życia. Otóż trzeba wprowadzić mianownik uznaniowości syntetycznej, ponieważ ciężko jest uzyskać organiczną (mniej więcej średnio rozgarnięty homo-sapek umie zjeść łyżką, wie, co nią jeść, umie się ubrać w jakimś zakresie; ale na przykład nie umie wytwarzać wykorzystywanych przez siebie produktów technicznych, a co za tym idzie, ocenić czy są one wykonane na tyle dobrze, aby w spodziewanych warunkach dawały jakiś rezultat oczekiwany).
    W łańcuchu rzeczywisty wytwórca (techniczny), projektant (inżynier), czapa (księgowi & krawaciarze), obsługa (tutaj pan doktur), nie ma rozwiązania, w którym to pan doktur idzie sobie do technika i inżyniera, aby im powiedzieć o tym, czego potrzebuje (a tak się to zaczęło – pan doktur zamawiał narzędzia u wytwórcy narzędzi takie, jakie mu się uwidziały, że będą dobre, a ci mu doradzali co i jak w zbliżonych warunkach jest korzystne – na przykład do ucięcia kości to rzeźnik zamawia takie).
    Więc musi kosztować.
    Nijak nie zwiększa to użyteczności, ale upraszcza za to uzyskiwanie użyteczności z użyszkodników (łatwiej dostosować personel do sprzętu).

    Zakupy zbiorcze są więc krawaciarskim rozwiązaniem problemu przez krawaciarzy stworzonym w celu skutecznej eksploatacji pracowników.

  10. @Inżynier Medyczny:

    “sprzęt jest produkowany jednostkowo ze względu na złożoność”

    Możesz wytlumaczyc co miales tutaj na myśli?

    “Otóż trzeba wprowadzić mianownik uznaniowości syntetycznej”

    Co to jest uznaniowość syntetyczna?

    Dalszy twój tekst sprawia wrażenie bełkotu wyplutego przez Chat-GPT-4. Albo napiszesz coś sensownego albo twoje komentarze wylatują jako spam.

  11. “sprzęt produkowany jednostkowo” – To nie jest produkcja samochodów, gdzie poddostawcy produkują dosyć proste i wymienialne komponenty w setkach tysięcy lub nawet milionach.
    Często gęsto komponenty medyczne, samolotów itp. to praca ręczna i indywidualna. Więc pomiędzy egzemplarzami tego samego modelu może istnieć dosyć spora różnica, nawet odnośnie versji oprogramowania.
    Z tego m.in. powodu (są też inne) urządzenia medyczne NIE MOGĄ być podłączane do sieci WLAN, więc ich servis IT musi zawsze następować fizycznie na miejscu poprzez dedykowany kabel.

    “uznaniowość syntetyczna” – wprawdzie wyżej jest to wyjaśnione, ale jeszcze raz: produkt, urządzenie medyczne, ma na sobie tonę certyfikatów koszerności, bo ani sprzedawca, ani kupujący, ani użytkownik nie są w stanie sami z siebie ocenić poprawności jego działania, więc patrzą czy ma dane certyfikaty

  12. “Z tego m.in. powodu (są też inne) urządzenia medyczne NIE MOGĄ być podłączane do sieci WLAN”

    Nie jest to prawdą.

  13. “Więc pomiędzy egzemplarzami tego samego modelu może istnieć dosyć spora różnica, nawet odnośnie versji oprogramowania”

    —– Takie rzeczy się zdarzały 30 lat temu, ale nie dziś. Każda jedna corpo dąży do jak największego ujednolicenia wersji softu ze względu na koszty maintenance.

    “urządzenia medyczne NIE MOGĄ być podłączane do sieci WLAN, więc ich servis IT musi zawsze następować fizycznie na miejscu poprzez dedykowany kabel.”

    —– Nieprawda.

  14. Nazwa Zloty Melon nie jest przypadkowa, bo slowo “melon” w gwarze wieziennej oznacza, miedzy innymi, milion zlotych.

  15. A niedawno się dowiedziałem, jaki był historyczny pierwowzór akcji Owsiaka. Może to wiecie, ale ja na przykład nie wiedziałem: https://en.wikipedia.org/wiki/Winterhilfswerk . Ktoś zrobił o tym filmik na YT: https://www.youtube.com/watch?v=eN34VrqXXXg

    Ta akcja ma w dużym stopniu (przynajmniej obecnie) wymiar propagandowo-tożsamościowy, konsoliduje elektorat PO wokół tej partii i to jest jedno z jej głównych zadań, co widać po ubiegłorocznym chamskim włączeniu się WOŚP w kampanię wyborczą PO (billboardy niby przeciwko sepsie). Tak samo jak WHW.

  16. @raj:

    Podobnych akcji jak Winterhilfswerk było w przeszlosci więcej, natomiast co do funkcji propagandowo-tożsamościowej zgadzam sie, tak to funkcjonuje…


Leave a comment

Categories