Posted by: futrzak | 24 March 2023

O kulturze wspierającej przemoc: odcinek Kaczmarski

Zapewne każdy slyszał o Jacku Kaczmarskim, legendzie “walki o wolność”, wielkim polskim bardzie i poecie.

Pewnie mniej osób słyszało o tym, że był również alkoholikiem i przemocowcem. Jego córka tak to opisywała:

Patrycja wyznała, że problemy w rodzinie zaczęły się, gdy miała zaledwie 8 lat. Mieszkali wtedy z matką i ojcem w mieście Perth w Australii. Aktorka nie ma z tego okresu dobrych wspomnień.

– Ojciec był sfrustrowany, agresywny, dużo pił. Zamykał się w swoim pokoju i wpadał w ciągi. Regularnie poszturchiwał mamę, ja kilka razy dostałam od niego pasem, choć mama zawsze starała się mnie chronić”.

Gdy miała 10 lat, w domu odbyła się ogromna awantura. Jej matka nie mogła już tego wytrzymać. Spakowała walizkę i uciekła z córką.

– Ojciec po raz kolejny był agresywny, w końcu zobaczyłam, jak leje mamę. Był to dla mnie potworny wstrząs, bo wcześniej tego nie widziałam. Tylko słyszałam krzyki zza drzwi.

Sprawa pewnie przeszłaby bez echa, bo polskie media mainstreamu bardzo starają się takie rzeczy ukrywac, żeby bohaterowie “walki z komuną” i narodowe symbole nie miały żadnej skazy.
No ale od czego są koledzy artyści?
Pan Andrzej Saramonowicz z okazji rocznicy urodzin Kaczmarskiego postanowił dowalić Patrycji za to, że śmiała kiedyś ujawnić prawdę o ojcu alkoholiku przemocowcu. Z tej okazji wysłał jej prywatne wiadomości:

Patrycja mogła oczywiście nie zareagować i nic nie zrobić (na swoim profilu na fejsie najpierw napisała, potem skasowała, potem zmieniła zdanie) ale postanowiła że je upubliczni i w sumie dobrze. Podstawą bowiem kultury przemocy jest właśnie dokładnie to: zastraszanie ofiar i zmuszanie ich do milczenia, przy czym im wyższa pozycja przemocowca, tym bardziej zastrasza się ofiary, wylewając na nie kupę gówna.
Dodajmy też, że to nie pierwszy tego typu popis Saramonowicza.

Jeśli ktoś się chce zachwycać twórczością Kaczmarskiego, oczywiście ma do tego prawo, ale przy*ierdalanie się do dzieci wielkiego artysty że psują brązownikom szyki i mówią otwarcie o przemocy, to jest obrzydliwa podłość podtrzymująca kulturę przemocy.

Posted by: futrzak | 24 March 2023

Gulasz nieortodoksyjny

Piątek, więc na 2 dni można zapomnieć o syfie pracy, o żarciu będzie.

Wczoraj oposinka szalała w kuchni. Wlazł jak do siebie, po plastikowych półkach na samą ich górę, wywalił siatki na podłogę. Rozgrzebał kosz, a potem zaczął się łądować po drucianych półkach w góre i kiedy weszłam, już-już sięgał blatu.
A na blacie siatka z paprykami i pomidorami.
Skoro jednak już w tematach kuchennych jesteśmy, to zapodam wam niestandardowy gulasz.

W polskich warunkach to raczej mało kto się szarpnie na taki gulasz, ale u mnie teraz jest sezon, można było kupić przywiędnięte, mocno dojrzałe czerwone papryki z przeceny za 1/3 ich normalnej ceny, oraz ananasy tanio.
Koncepcja podobna do bigosu tj. rzucamy do gara to, co popadnie i akurat znalazło się w lodówce, tyle że składniki inne :)

Co użyłam:

– parę kg zwiędniętej czerwonej papryki
– pół kg karkówki
– pół ananasa
– mała cebula
– 3 ząbki czosnku
– przyprawy do smaku: sól, pieprz, oregano, curry
– jedna papryczka ‘catalan picante’
– jedna kostka rosołowa
– oliwa

Sposob przyrządzenia jest standardowy, ale zapiszę na wszelki wypadek.

Cebulę i czosnek siekamy, mięso kroimy na cienkie paski w poprzek włókien (najłatwiej pokroic kiedy jeszcze jest zmrożone).
Rzucamy na rozgrzany tłuszcz najpierw cebulę i czosnek, przysmażamy, potem rzucamy mięso i obsmażamy na brązowawo.
Kiedy się już podsmaży, wrzucamy do gara resztę składników: ananasa pokrojonego w małe kostki i paprykę w cienkie paski, plus przyprawy.
Dusimy do miękkości papryki.
Jeśli gulasz ma za dużo wody, można ją albo odparować albo zagęścić odrobiną mąki.

Posted by: futrzak | 21 March 2023

Konsultingowy scam

Polecam cały artykuł, tutaj kawałek na zachętę:

W 2021 roku wartość światowego rynku usług konsultingowych szacowano na 700–900 miliardów dolarów. Mimo rozmiarów branży i rosnącej roli, jaką odgrywa w życiu ekonomicznym i politycznym, rzadko kiedy dostrzega się istotę tej działalności. A biznes ten jest symptomem głębszych problemów strukturalnych współczesnego kapitalizmu. Branża konsultingowa nie jest może w pełni odpowiedzialna za finansjalizację gospodarki, dążenie do wypracowania zysków w krótkim terminie przez spółki giełdowe albo odcięcie od środków sektora publicznego, ale z pewnością kwitnie dzięki tym zjawiskom. Wielkie oszustwo, do jakiego sprowadza się działalność branży konsultingowej, odegrało istotną rolę w całej historii współczesnego kapitalizmu, a konsultanci surfowali na grzbiecie każdej kolejnej fali dysfunkcji tego systemu.

We władzach państwowych wielkie firmy konsultingowe czerpały ogromne korzyści z prywatyzacji, reform zarządzania, finansowania prywatnego, cyfryzacji i polityki zaciskania pasa, które same promowały. W biznesie przyczyniły się do ugruntowania nowych modeli zarządzania – od rozpowszechnienia rachunku kosztów i spółek o strukturze wielowydziałowej w dekadach po zakończeniu II wojny światowej po triumf akcjonariuszy, którzy niczym królowie zaczęli wyznaczać priorytety w rozwoju firm i rozdzielać środki.

Dziś branża konsultingowa obiecuje rozwiązanie tych samych problemów, do których powstania sama przyłożyła rękę – i stąd wynika boom na nowe kontrakty na zapewnianie doradztwa w dziedzinie „środowiska, społecznej odpowiedzialności i ładu korporacyjnego” (ESG, czyli Environment, Social Responsibility and Governance). Trudno się dziwić, że ten nowy rodzaj działalności biznesowej wiąże się z rozmaitymi konfliktami interesów. Na przykład firma McKinsey świadczyła usługi doradcze 43 ze 100 spółek, które najbardziej zanieczyszczają środowisko.

zrodlo

Posted by: futrzak | 18 March 2023

O przedsiębiorczości

Z przedsiębiorczością w kapitalizmie jest jak z grą w rzutki.

Dzieciaki z klasy średniej stać na jeden rzut. Kilkanaście z nich trafi w tarczę i dostanie niewielką nagrodę.
Bardzo nieliczni trafią w sam środek i dostaną większa nagrodę. Woho! Kariera od pucybuta do milionera! American Dream zawsze możliwy!

Dzieciaki z bogatych rodzin stać na tyle rzutów, ile chcą. Mogą rzucać aż do momentu, kiedy wreszcie trafią i wzrośnie im poczucie własnej wartości. Niektórzy z nich bedą rzucać dalej, aż wreszcie trafią w środek. Zaczną udzielać wywiadów i pisać artykuły na temat “merytokracji” i wspaniałych efektów ciężkiej pracy i tego, że za jej pomocą każdy może osiągnąć co tylko chce.

Biedne dzieciaki nie biorą udziału w grze w rzutki. One pracują w knajpie, gdzie inni mogą sobie pograć. Serwują im drinki i sprzątają po ich zabawie.

Posted by: futrzak | 17 March 2023

Pankejki z banana i mąki kukurydzianej

Chwilowo przerwa od polityki, bo eksperymentuję z mąką z kukurydzy.

Wraz z falą emigrantów z Wenezueli, gdzie tzw. harina de maiz precocida* marki “PAN” jest podstawą codziennego wyżywienia, mąka owa zawitała też do sklepów w Urugwaju.
Wenezuelczyków jest na tyle dużo, że lokalna urugwajska firma zaczęła produkować taką samą mąkę, ciut tańszą od tej importowanej.

Kolumbijczycy i Wenezuelczycy na śniadanie robią odpowiednik kanapek, ale zamiast chleba jest blob/placek z tejże mąki, zwany arepą, który kroją na pół i wypełniają najróżniejszego rodzaju nadzieniem: serem, mięsem, warzywami, sosem.
Jest multum różnych rodzajów arep, podobnie jak polskich kanapek i zapiekanek, wyglądają one tak:

arepa de carne

Chociaż arepa podstawą wyżywienia jest, to mąkę kukurydzianą można użyć do wielu zastosowań, zwłaszcza jeśli ktoś jest celiakiem albo ma nietolerancję glutenu. Mnie wczoraj zachciało się jakiegoś ‘comfort food’, więc wymyśliłam pankejki z tejże mąki.

Składniki:

– jeden banan
– dwa jajka
– mąka kukurydziana (harina de maiz precocida) – tyle, żeby zagęścić, powinna być gesta masa, ale ciągle jeszcze lejąca się.
– wanilia
– sól i cukier (jak ktoś musi) do smaku

Banana rozgnieść widelcem na papkę, wbić jaja, ubić widelcem na jednolitą masę. Dosypywać powoli małe ilości mąki, ubić, poczekać kilka minut – owa mąka ma to do siebie, że powoli zaciąga wodę, więc trzeba to robić stopniowo i powoli.
Jak już będzie gęsta, paciąco-lejąca masa, dodać łyżeczkę aromatu waniliowego. Smażyć na mocno rozgrzanym tluszczu na brązowo z każdej strony.

Uwaga czysto techniczna:
mąka z kukurydzy nie trzyma tak, jak pszenna, ani nie jest elastyczna, wiec pancake powinien być cieńszy niż pszenny (nie będzie taki puchaty) oraz należy bardzo uważać przy przewracaniu – najlepiej robić to szeroką packą i jeśli trzeba, pomóc sobie talerzem.

PS:
Harina de maiz precocida to drobno mielona mąka z ususzonej kukurydzy, która jest najpierw nixtamalizowana a potem wstępnie ugotowana (pre-cooked). Nixtamalizacja to proces stosowany przez ludy Mezoameryki od tysięcy lat, ma na celu usunięcie szkodliwych składników z kukurydzy i zwiększenie przyzwajalności niacyny. Pre-cooking powoduje, że mąkę można zmieszać z wodą (w proporcji 1:1) a następnie łatwo zagnieść ciasto.

Posted by: futrzak | 13 March 2023

Silicon Valley Bank

Zbankrutował trzy dni temu.
Na ową okazję, na swieżo, trzasnęłam wpis na fejsa o następującej treści:

“A dziś obejrzałam se newsy z Kalifornii.
Otóż proszę państwa, właśnie stała się druga co do wielkości upadłość banku usiańskiego (druga po sławetnym Lehman Brothers w 2008): Silicon Valley Bank.

Bank ów finasował startupy z Doliny Krzemowej i generalnie VC pomysły.
Siedzę sobie w tym moim armpit of the world, paczę i znów cieszę sie jak jasna cholera, ze po Great Recession (wtedy mieszkałam w SV w chałupie kupionej na kredyt i pracowałam we firmie na miejscu, robiącej soft oczywiście) wyniosłam się stamtąd.

Cieszę się, ze nie będę musiała już brać w tym udziału.
Wtedy straciłam pracę, bank przejął mój dom, a zwał giełdy zniszczył mi cała emeryturę, podobnie jak milionom innych Amerykanów. I musiałam zaczynać od zera w wieku 40 lat.

Jak narazie tłuste serwisy finansowe gardłują, że przecież wcale nie musi to bankructwo pociągnąć za sobą zawału innych banków.
Nie wiem, może i nie musi, ale na pewno pociągnie za sobą zawał startupów i innych ventures z Doliny Krzemowej, więc będzie znowu fala layoffs, przejęć, bezrobocia, zabierania ludziom domów i emerytur.

Tak dziateczki drogie, siedźta i paczajta.
Tak wygląda przeszarżowanie w kapitalizmie.

Kapitaliści bawią sie w kasyno, co jakiś czas muzyka przestaje grać, krzeseł jest za mało i zgadnijcie, kto spada z rowerka? Ano normalni ludzie, ktorym nikną oszczędności całego życia, domy, plany emerytalne. Bo tłuste koty znowu dostaną bailouty z pieniędzy podatników i gówno im się stanie.

Ale tak, powtarzajcie dalej mantrę ze system ubezpieczeń społecznych to komunis, publiczna opieka zdrowotna komunis, emerytury solidarnościowe to komunis. SURE!

Przecież lepiej wylądować gołą dupą na bruku, bez domu i oszczędności w wieku emerytalnym i pracować do śmierci, c’nie? Bo trzeba przeciez finansowac zachciewajki oligarchów o lotach na Marsa, samojeżdzących samochodach, maszynach wysysających CO2 z powietrza i takie tam.

TIECHNOLOGIA NAS URATUJE.
Tylko że ku*wa nie.”

Znajomy, który prowadzi FP Informatyk Zakładowy zapytał się, czy może puszczać dalej po zanonimizowanniu no i poszło.
Szery poszły na Fejsa, zawędrowały na Twittera, na LinkedIn, przeleciało przez Wykop.

Powyższy wpis jest sprzed 3 dni, dziś już wiadomo, że następny bank z NYC zbankrutował, władze federalne zdecydowały, ze zagwarantują wszystkie depozyty w całości tym, co mieli kasę w SVB.
Odnoga z UK SVB została przejęta przez HSBC, na głowną filię z Santa Clara jak narazie nie zgłosił się żaden ochotnik do przejęcia.

A panika postępuje.
Wiadomości z dzis rano:
“Trading has been halted for multiple US Bank stocks as the bank market is starting to open”.

Czyli, klasyka: poleciała jedna kostka domina i ruszyla lawina. Tzw. “inwestorzy” robią teraz w gacie:

“Shares in the San Francisco-based First Republic Bank, whose wealthy clientele has included Facebook founder Mark Zuckerberg, plunged more than 60% before being suspended.

Also halted were other financial firms based in the West Coast, including Western Alliance Bancorp., which fell more than 70%; and PacWest Bancorp, which fell more than 40%.

Traders fear these banks’ stocks could be wiped out if regulators are forced to take control of their uninsured bank deposits, or those larger than the $250,000 Federal Deposit Insurance Corp. limit.”

A teraz jeszcze jedna informacja, ktorej nie widziałam jak narazie w polskich mediach:

W 2018 Trump podpisał tzw. “Economic Growth, Regulatory Relief, and Consumer Protection Act”. W jego ramach zniesiono regulacje Dodd-Frank Act, ktore wymuszały “stress tests” i inne zabezpieczenia na bankach – zniesiono je dla “średniej wielkości” firm, SVB skorzystał z tej luki.

Przed uchwalaniem tego prawa przestrzegała senator Warren i Sanders, no ale DEM nie mogli wtedy nic zrobic, bo senat byl kontrolowany przez GOP.

No i tak to.

zrodlo cytatu

Posted by: futrzak | 11 March 2023

Łżemedia

Do tego, że media pod kontrolą PiS bezczelnie kłamią, nie muszę nikogo przekonywać.
Ale media tzw. “opozycji” a raczej pseudo-opozycji, robią dokładnie to samo.
Proszę, sami zobaczcie:

To jest tak bezczelne kłamstwo, że aż dech zapiera.
Pamiętam doskonale tamte czasy, więc pozwólcie, że poprawię ten kłamliwy nagłówek. Zgodnie z prawdą powinien on brzmieć:

Drakońskimi prawami wprowadzonymi na żądanie Kościoła zdelegalizowaliśmy aborcję, a teraz tniemy w ch*ja

PS:
Z góry uprzedzam, komentarze o postaci “Aaaaaale trzeba odsunąć PiS od władzy” będą lądować w spamie.

Posted by: futrzak | 8 March 2023

Zarządzanie Muska

Trochu się już afer przewinęło z Twitterem od czasu przejęcia go przez Muska, kilka dni temu doszła kolejna, z Haraldurem Thorleifssonem.
Cały świat mógł obserwować, bo wymiana twittów, ale dla tych co nie śledzą, małe streszczenie:

1. Haraldur Thorleifsson, osoba niepełnosprawna (dystrofia mięśniowa) po zdobyciu wykształcenia w Islandii zakłada firmę, ktora osiąga sukces, dość spory, na tyle spory ze Twitter (jeszcze zanim Musk go przejął) chce firmę kupić;
2. Haraldur układa kontrakt w taki sposób, że forma płacenia za przejęcie przyjmuje postać bycia zatrudnionym na etacie przez Twittera, bo w ten sposób podatki dochodowe będą płacone w Islandii;
3. Haraldur pracuje w Twitterze, umowa akwizycji precyzuje, że w razie zwolnienia przez Twittera, Twitter ma wypłacić całą sumę gotówką (wg różnych źródeł to ok. 100 mln dolarów);
4. Twittera przejmuje Musk. Zaczyna od layoffs, idą kolejne fale layoffs;
5. Po którejś fali zwolnień Haraldur jest odcięty od pracy zdalnej w Twitterze. Na Twitterze pyta otwartym tekstem czy dalej pracuje, czy jest zwolniony (wczesniejsze zapytania do działu HR pozostały bez odpowiedzi);
6. Musk odpowiada publicznie w ubliżający sposób, sugerujący ze Haraldur pewnie jest darmozjadem, bo niepełnosprawny. Zaraz potem przychodzi odpowiedz z HR, że Haraldur nie jest juz pracownikiem Twittera;
7. Haraldur publicznie wyjaśnia całą sytuację;
8. Jakiś czas po tym Musk przeprasza, najwyraźniej jednak ktoś z prawników uświadomił go, jak wygląda status prawny Haraldura i ile trzeba będzie zapłacić za jego zwolnienie.

Jak narazie nie wiadomo, czy Haraldur podejmie jakieś kroki prawne wobec Twittera i Muska.

Na lewej stronie polskich Internetów zaczęły się dociekania i zastanawianie na temat poziomu inteligencji Muska i budowanie jakichś dziwacznych teorii, tymczasem imho sprawa jest prosta.

Tak, Musk nawet nie sprawdził o co kaman i co to za osoba.
Musk uważa, ze wszyscy pracownicy są zasobem, a on jako CEO ma niepodzielna władzę nad nimi. Musk ma w dupie sprawdzanie czegokolwiek, to jego modus operandi od dekad i ludzie, ktorzy pracowali w firmach przez niego zarzadzanych to wiedzą. Wie tez o tym branża, aczkolwiek wycieki byly nieliczne, jakis proces tu czy tam czy starcia (jeszcze z czasów Tesli) z władzami Kalifornii, bo łamane byly przepisy stanowe.

To co zrobil teraz to NIC NOWEGO, tyle ze sie naciął bo zalozył, ze każdy pracownik, jak zwykle, jest wlasnoscia CEO.
A ludzie dookola niego w istocie nie chca być bad messengers, bo za to wyrzuca jak dostanie furii. Więc był niepoinformowany. I tyle.

BTW: w USA przypadki, ze ktos z przejętego startupu konstruuje umowę przejęcia tak, jak Thorleifsson, to jakies pomijalne wyjątki (o ile w ogole istnieja). Ogromna wiekszosc bierze kasę w udzialach, innych perkach albo przelew. Więc akurat tu zalozenie, ze bedzie tak samo, nie bylo z dupy. To co Muska zgubilo to arogancja i pycha. Bo jak ktos jest arogancki to zaklada, ze nie ma zadnej potrzeby sprawdzania czegokolwiek, bo ma zawsze racje, a nawet jak nie ma, to nagnie się przepisy. I tyle.

Posted by: futrzak | 6 March 2023

Finasowanie polskiej nauki

z pieniędzy podatników wygląda na przykład tak:

decyzją ministra nauki i szkolnictwa wyższego przekazano metodą bezkonkursową 7,5 mln złotych uniwersytetowi Stefana Wyszyńskiego.
Na co? A na badanie “chrystianofobii” oraz “idei męczeństwa za wiarę”.

Bo to w XXI wieku najpilniejsza potrzeba polskiej nauki, c’nie?

Posted by: futrzak | 4 March 2023

A co tam słychać na wschód od rzeki Urugwaj?
A płynie sobie życie.
Dziś na przykład popłyneły papiery i w związku z tym nie odebralismy nowych śmietników.
Serio.

Nikt się nie spodziewał hi…zara, wróć, deszczu sie nikt nie spodziewał. No ale spadł i to sporawy, tak ze 20 milimetrów, w zwiazku z czym panowie, ktorzy rozlozyli sobie punkt wydawania smietnikow pod golym niebem zostali zaskoczeni i wlasnie, zamokły im papiery.
No ale dobrze ze pojechalismy, bo dowiedzielismy sie, ze za tydzien w sobotę będzie mozna znowu odebrac. Bez tego nie wiedzielibyśmy, bo w Urugwaju większosc informacji jest dystrybuowana za pomocą telepatii.

No.
A co poza tym?
A chujnia, bo następny zbiór grzybów już pędził, zeby byc sprzedanym w niedziele, juz klient poinformowany i… dupa.
Chłop dziś odkrył, ze opos zeżarł zbiór.
Trza więc było napisac do klienta, ze są dwie wiadomości, dobra i zła.
Zła: opos zjadł jego zamówienie
Dobra: grzyby były bardzo dobre, bo opos byle czego nie je.
No i tak to…

Posted by: futrzak | 2 March 2023

Opuncja

A wiecie, że opuncja, ten wielki kolący kaktus, produkuje bardzo smaczne, jadalne owoce?
Jedyny problem to obranie ich ze skórki, bo owoc oczywiscie ma na sobie kolki.
No ale Chłop obejrzał video nakręcone przez rdzenną mieszkankę Meksyku i zrobił tak samo. Twierdzi, że jeśli sie uważa, to nie skonczy się z kolkami w palcach, a obiera się łatwo.
Voila!
Urugwajczycy nie wiedzą chyba, że te owoce jadalne, więc można sobie uciąć spacerek po okolicy i nazrywać, dookoła rośnie sporo opuncji, a teraz jest sezon na ich owocowanie.

Posted by: futrzak | 1 March 2023

Jolanta Brzeska

Dziś smutna rocznica zamordowania Jolanty Brzeskiej. Została spalona żywcem, a jej zwłoki odnaleziono w Lesie Kabackim.

Dla tych, ktorzy nie wiedzą, kim była, przypomnienie:

“Jolanta Brzeska mieszkała na Nabielaka 9 w Warszawie. Po wojnie budynek był kupą gruzów, ojciec Brzeskiej był jednym z tych, którzy go odbudowali, a rodzina dostała w nim mieszkanie komunalne.

W 2006 roku decyzją komisarza Mirosława Kochalskiego miasto zwróciło kamienicę, w której mieszkała Brzeska, Markowi Mossakowskiemu, warszawskiemu handlarzowi roszczeń, który roszczenia do wartej miliony nieruchomości nabył za ułamek jej wartości.

Zaczyna się “czyszczenie kamienicy”. Lokatorzy są nachodzeni przez “pełnomocników właściciela”, którzy wchodzą ludziom do mieszkań jak do siebie, rozwiercają zamki.
Nowy właściciel kilkakrotnie podnosi lokatorom czynsz, Brzeska ma płacić więcej, niż wynosi jej emerytura. Lokatorzy zaczynają popadać w długi, część decyduje się wyprowadzić. Brzeska nie chce się wynieść.
Mimo, że zostaje ostatnią lokatorką w kamienicy postanawia walczyć. Odwołuje się od decyzji, zalewa urzędy i sądy pismami. Razem z innymi ofiarami reprywatyzacji prześladowanymi przez czyścicieli zakłada Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów.
W 2010 roku składają do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez zorganizowaną grupę, która bezprawnie wyłudzała od miasta nieruchomości.
Śledztwo zostaje umorzone.

1 marca 2011 o 16:30 przypadkowy spacerowicz odkrywa w Lesie Kabackim tlące się jeszcze zwłoki kobiety. Policja potrzebuje kilku dni, żeby stwierdzić, że należą one do Jolanty Brzeskiej, której zaginięcie zgłosiła córka.
Początkowo śledczy uważają sprawę za samobójstwo i w tym kierunku je prowadzą.
Mimo sygnałów i informacji, które otrzymują i mimo tego, że nie było żadnych sygnałów, że Brzeska może chcieć się targnąć na swoje życie, uważają, że emerytka pojechała sama do lasu, oblała się łatwopalną cieczą z kanistra i podpaliła. Z kanistra, którego nigdy nie odnaleziono.

W ten sposób zmarnowano kluczowe tygodnie i miesiące śledztwa, nie przesłuchano podejrzanych, nie zabezpieczono śladów ani monitoringu. Dopiero po 4 miesiącach od śmierci Brzeskiej jej sprawę przekazano do wydziału zabójstw.
Śledztwo umorzono w 2013, nikomu nie postawiono zarzutów. W 2016 roku śledztwo wznowiono na wniosek, Zbigniewa Ziobry. Bez efektów.

Morderstwo Jolanty Brzeskiej i spartaczone śledztwo w tej sprawie, jak w soczewce pokazuje patologie polskiej polityki, sądownictwa i prokuratury. Reprywatyzacja była zbrodniczym procederem, który przyniósł dziesiątki tysięcy ludzkich tragedii i przez lata odbywał się przy całkowitej bierności władz miasta, władz Polski i mediów.
Wiele osób zaangażowanych w reprywatyzację do dzisiaj nie poniosło żadnych konsekwencji.”

zrodlo 1
zrodlo 2

Posted by: futrzak | 27 February 2023

Żniwa

… Albo kiedy zastanawiasz się, co na śniadanie i obiad, bo lodówka pusta, a tu przychodzi Chłop z budy (grzybowej) i przynosi plon!
I radośc zapanowała wielka, bo przez 2 miesiące nie było ani grzybka, bo lato upalne i suche, więc nic.
A teraz będziemy się nurzać w boczniakach.
Na śniadanie jajecznica na boczniakach, na obiad kasza gryczana z boczniakami!

Posted by: futrzak | 25 February 2023

Wanda Półtawska, nowa patronka szpitala w Krakowie

Tak.
Szpital sobie wymyślił, że czołowa przeciwniczka antykoncepcji, in vitro i aborcji będzie patronką nowo otwartego oddziału noworodków krakowskiego szpitala.

Nie jest to postać nieznana w Polsce, zasłynęła jako najlepsza przyjaciółka Wojtyły, wspierająca go czynnie w zmuszaniu kobiet do porodów (była zdania, że lepiej żeby kobieta naturalnie urodziła dziecko, ktore potem umrze, oraz że lepiej żeby kobieta umarła podczas porodu, niż miała dokonać aborcji).

Całkiem jeszcze niedawno pani Półtawska tak promowała swoją książkę:

– Największymi niebezpieczeństwami, grożącymi dziś rodzinom, są rozwody i antykoncepcja, i jej pochodna – aborcja – mówiła Wanda Półtawska w 2015 r., promując swoją książkę “Uczcie się kochać”. Podkreślała wtedy również, że utrata płodności jest utratą świętości przez małżonków, a antykoncepcja jest złem, które jest przeciwko dziecku i nastawia przeciwko sobie kobietę i mężczyznę, rozbija miłość.

Ale może nie wszyscy wiedzą, że pani Półtawska przeszła przez 4 lata obozu koncentracyjnego i tortury.
Mnie najbardziej właśnie zadziwiają jej wspomnienia z tamtego okresu.
Mówiła:

– czy to jeszcze są ludzie? I wątpliwość owa nie dotyczyła bynajmniej nazistów, którzy ją torturowali i wykonywali na niej okrutne eksperymenty medyczne. O nich pisała, że “nie umie przestać widzieć w nich ludzi, jednak ludzi”.

Dla współwięźniarek uprawiających seks nie miała już tyle serca, one już nie były w jej oczach ludźmi.

Powie ktoś, no i co z tego? Jakaś fanatyczka religijna.
Tak, fanatyczka, ale jej poglądy podziela dyrektor szpitala, podpisało się też pod nimi przerazająco wielu lekarzy ginekologów. Którzy będą wymuszać na kobietach naturalne porody, obserwować co się stanie, gdy płód obumrze – bedzie sepsa i śmierć, czy nie? Przecież zgodnie z dokrtryną i ich “sumieniem” prawo boskie jest ponad prawem ludzkim, więc jeśli bóg chce, żeby “kobieta umarła” widocznie taka jest jego wola i nie należy mu przeszkadzać usuwając martwy płód albo lecząc kobietę, jeśli leczenie możę “zagrozić nienarodzonemu życiu”.

W Polsce już kilkanaście (co najmniej) kobiet z powodu odmowy pomocy lekarzy zmarło, kilka przypadków trafiło do mediów. To się dzieje tu i teraz, w XXI wieku w kraju należącym do Unii Europejskiej, a większość społeczenstwa jest na to kompletnie obojętna.

zrodlo

Posted by: futrzak | 23 February 2023

Camarones

Niektóre zwyczaje Urugwajczyków są zadziwiające.
Kilka dni temu przysiedliśmy sobie nad rzeką i zauważyli ludzi, którzy w nocy, przy swietle latarki łapali coś w niewielką sieć rozpiętą na kwadracie.

Chłop poszedł się zapytać, co łowią i okazało się że.. krewetki. Ale nie do jedzenia, tylko jako przynętę do łowienia ryb na wędkę

O tempora.
O mores.

Posted by: futrzak | 22 February 2023

Dlaczego kapitaliści zwalczają demokrację

Ukazał się właśnie artykuł w Krytyce Politycznej, ze wszech miar warty przeczytania:

Biedni się nie buntują. Dlaczego kapitaliści muszą zwalczać demokrację

Sama teza główna to rzecz jasna nic nowego, ale opasłe tomy Marksa to jedno, a raport z działalności jednego z bardziej cenionych w Polsce think-tanków ameryańskich to drugie. Do tego nieco historii USA z wieku XX-tego, o ktorej można przeczytać tylko w jakichś specjalistycznych książkach w bibliotekach uniwersyteckich.

Poniżej wklejam kilka kawałków na zachętę:

W artykule opublikowanym we współpracy z „Guardianem” autorzy raportu zauważają: „Aktywistyczne skrzydło Heritage Foundation, wpływowego konserwatywnego think tanku z siedzibą w Waszyngtonie, wydało w 2021 roku ponad 5 milionów dolarów na lobbing. Celem tych działań było blokowanie federalnych przepisów dotyczących praw wyborczych i […] propagowanie skrajnie prawicowego programu wzywającego do stosowania agresywnych środków odbierania praw wyborczych lub utrudniania głosowania w kluczowych stanach”.

Jak można dowiedzieć się z raportu, fundacja odniosła na tym polu znaczące sukcesy.

[…]
Większość ludzi, w tym wiele osób w mediach, żywi przekonanie, że bogaci chcą po prostu wpływać na ustawodawstwo dla własnych korzyści – na przykład po to, by nie dopuścić do znaczącego wzrostu podatków, który uszczupliłby ich majątki. Z pewnością dla niektórych z nich jest to główny motyw. Nie jest to jednak cała prawda.

[…]
Bogaci obawiają się, że Ameryce szkodzi nadmiar demokracji.

Współczesny kontekst tego problemu zaczyna się u progu lat 50., kiedy to konserwatywny myśliciel Russell Kirk wysunął zaskakującą hipotezę, która fundamentalnie odmieniła nasz kraj i świat. W owym czasie amerykańska klasa średnia rozrastała się szybciej niż jakakolwiek klasa średnia w dziejach ludzkości, zarówno jeśli chodzi o jej liczebność, jak i dochody oraz ogólny poziom zgromadzonego bogactwa. Co więcej, klasa średnia powiększała swój majątek i dochód szybciej niż górny 1 procent społeczeństwa.

Kirk i jego koledzy, tacy jak wpływowy konserwatywny komentator William F. Buckley, przekonywali, że gdy klasa średnia i mniejszości staną się zbyt zamożne, poczują się na tyle bezpiecznie i swobodnie, że aktywnie włączą się w procesy polityczne, tak jak dotąd czynili to wyłącznie ludzie bogaci. Konserwatyści uznali, że taka ekspansja demokracji doprowadziłaby do całkowitego załamania się porządku społecznego, wywołując chaos, zamieszki, a być może nawet upadek republiki.

[…]
Zwolennicy Kirka podchwycili tę argumentację. Twierdzili, że gdyby amerykańska klasa średnia stała się na tyle majętna, by mieć czas na aktywność polityczną, konsekwencje tej przemiany byłyby równie tragiczne w skutkach. Ostrzegano, że kobiety przestałaby szanować (i zależeć od) swoich mężów, młodzież przestałaby szanować starszych, zaś mniejszości zaczęłyby wysuwać skandaliczne żądania i cały kraj stanąłby w ogniu rewolucji.

[…]
W 1961 roku zalegalizowano pigułkę antykoncepcyjną, która do 1964 roku zdążyła się upowszechnić; przyczyniło się to do powstania Ruchu Wyzwolenia Kobiet, ponieważ kobiety, mając odtąd kontrolę nad własnymi zdolnościami reprodukcyjnymi, domagały się równości w miejscu pracy.
[…]
W 1967 roku zbuntowali się młodzi ludzie na kampusach uniwersyteckich; celem ich gniewu była nielegalna wojna w Wietnamie.
Ruch pracowniczy przechodził własne chwile ożywienia: w latach 60. w Ameryce rozprzestrzeniły się strajki, począwszy od robotników rolnych w Kalifornii, a na hutnikach w Pensylwanii kończąc. Tylko w 1970 roku strajkowały ponad 3 miliony pracowników w 5716 miejscach pracy.

Do tego przez całą dekadę zaprzestania przemocy policyjnej i rozszerzenia praw obywatelskich i wyborczych domagali się Afroamerykanie. Pod koniec lat 60. w odpowiedzi na kilka brutalnych i dobrze nagłośnionych przypadków policyjnej przemocy wobec czarnych wybuchały zamieszki. Kilka miast stanęło w płomieniach.

[…]
Republikańskie/konserwatywne rozwiązanie „narodowego kryzysu”, o jakim świadczyły te ruchy, zostało wprowadzone w życie w dniu wyborów z 1980 roku: projekt „reaganowskiej rewolucji” polegał na cofnięciu demokracji i obniżeniu pozycji klasy średniej, co miało doprowadzić do ustania i zażegnania groźby społecznej destabilizacji. Jego celem było w istocie ocalenie Ameryki przed nią samą.

Plan polegał na wypowiedzeniu wojny związkom zawodowym, aby płace spadły lub przynajmniej uległy zamrożeniu na kilka dekad; likwidacji darmowych studiów w całym kraju, aby studenci uczyli się w atmosferze strachu i stracili wszelką chęć do buntu; wreszcie na zaostrzeniu kar, którymi obłożył narkotyki Richard Nixon, tak aby nowe prawo można było wykorzystać przeciwko antywojennym hipisom i czarnym, którzy domagali się głosu w demokracji.

John Ehrlichman, prawa ręka Nixona, tak skomentował tę kwestię w rozmowie z reporterem Danem Baumem: „Chcesz wiedzieć, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodziło? Kampania Nixona w 1968 roku, a później Biały Dom pod rządami Nixona, miały dwóch wrogów: antywojenną lewicę i czarnych. Wiedzieliśmy, że nie możemy zdelegalizować bycia czarnym ani bycia przeciwko wojnie, ale sprawiając, że opinia publiczna zaczęła kojarzyć hipisów z marihuaną, a czarnych z heroiną, a następnie kryminalizując ich zachowania, mogliśmy rozbić obie te grupy. Mogliśmy zamykać ich przywódców, urządzać im naloty, rozbijać spotkania i codziennie obsmarowywać ich w wieczornych wiadomościach. Czy wiedzieliśmy, że kłamiemy w sprawie narkotyków? Oczywiście, że tak”.

[Reagan] Sprowadził do Białego Domu młodego prawnika, Johna Robertsa, aby znaleźć sposób na obalenie decyzji Sądu Najwyższego z 1973 roku w sprawie Roe vs. Wade (Dziś Roberts jest jednym z konserwatywnych sędziów Sądu Najwyższego – przyp. red.). A jego zastępca, wiceprezydent George W. Bush senior, sprowadził swojego syna, by budował pomost między Partią Republikańską a najbardziej fanatycznymi odłamami ewangelicznego chrześcijaństwa, które sprzeciwiały się zarówno prawom kobiet, jak i ruchowi praw obywatelskich.

Reagan i Bush zaopiekowali się również dogorywającym Układem Ogólnym w Sprawie Taryf Celnych i Handlu z 1947 roku (GATT, który później pomógł Clintonowi w stworzeniu Światowej Organizacji Handlu) oraz Północnoamerykańskim Układem o Wolnym Handlu (NAFTA), co otworzyło amerykańskim firmom furtkę do przenoszenia produkcji za ocean, pozbawiając amerykańskich pracowników zatrudnienia, jednocześnie tnąc koszty pracy i poziom uzwiązkowienia pracowników.

Zdwojone wysiłki Reagana na froncie wojny z narkotykami zniszczyły czarne społeczności, a liczba osadzonych w USA urosła do największej na świecie, zarówno biorąc pod uwagę procent całej populacji, jak i liczbę bezwzględną. W wyniku wojny wydanej pracownikom w ciągu kilku dekad płace minimalne i średnie spadły o więcej, niż miało to miejsce od czasu Wielkiego Kryzysu za rządów republikanów w latach 30., po uwzględnieniu inflacji. Z kolei wojna wydana studentom podniosła koszty edukacji tak bardzo, że całe pokolenie jest dziś obciążone ponad 1,7 biliona dolarów długu studenckiego, w związku z czym wielu z nich woli nie „stwarzać problemów” na uczelniach, by nie narażać swojej przyszłości.

Posted by: futrzak | 20 February 2023

Pizza na metry

Jest taki dowcip, że jamniki sprzedaje się na metry.
Well, nie wiem nic o jamnikach, ale w Urugwaju na metry sprzedaje się pizzę. Dla niedowiarków zrobiłam nawet foto, a co!

Posted by: futrzak | 17 February 2023

Cios w sektor bankowy

…czyli krótka bajka o tym, jak banki znowu usiłują lecieć w ciula i szantażować wszystkich w celu wydojenia pieniedzy, które im się nie należą.

Zapewne wszyscy już słyszeli o wyroku TSUE w sprawie kredytów we frankach oraz o wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który podtrzymał decyzję sądu okręgowego unieważniającego umowę frankową konkretnych klientów.
Posypały się kolejne pozwy, a media sprzyjające bankom, jak Puls Biznesu uderzyły w tony armageddonowe, jak to “skranie korzystne dla frankowiczów” orzeczenie sądu spowoduje krach i upadek sektora finansowego w Polsce.

TL;DR:
nie spowoduje.

Oczywiscie, czytając artukuły w prasie biznesowej jak ten z Money pl zwykły człowiek bedzie się czuł tylko bardziej skołowany, więc pozwolę sobie zacytować za Adamem Leszczyńskim wyjasnienie przełożone na normalny język zwykłych ludzi, zaczynając od początku historii z kredytami we frankach:

Jesteś polskim bankiem.

Najpierw zarabiasz krocie na sprzedawaniu toksycznych produktów finansowych — kredytów we franku. Masz legion prawników, którzy piszą umowy przerzucające całe ryzyko na klienta i zawierające niezgodne z prawem klauzule. Krótko mówiąc, oszukujesz. (2005-2008)

Potem frank idzie w górę. (2009)

Mówisz: “kredyty trzeba płacić” oraz “jak się nie podoba, idźcie do sądu”. (2010-2013)

Ludzie idą do sądu. Politycy mówią: “a może przewalutujemy te kredyty”. (2013-2015)

Mówisz: “żadnego przewalutowania, to za drogie, umowy trzeba honorować, niech idą do sądu”.

Ludzie idą do sądu. Ku twojemu zaskoczeniu, wygrywają. (2015-2020)

Mówisz: “jak przegram, to upadnie cały polski system finansowy” oraz “przecież kredyt nie może być za darmo, będę składał pozwy o zwrot opłat za korzystanie z kapitału” (gdyż kredytobiorca korzystał z kapitału). (2020-2023)

Ku twojemu zaskoczeniu, najwyższy europejski trybunał mówi, że nic z tego (16 lutego 2023).

Co robisz? Wypuszczasz do mediów pomysł, że “polskie organa nadzoru finansowego” (ale niekonkretnie) pracują nad pomysłem, aby PO wygranej w sądzie klient, który został oszukany przez ciebie i wygrał, płacił od wygranej 100 PROC PODATKU.
Nie mówisz oczywiście, czy to jest zgodne z konstytucją, ustawodawstwem europejskim, zasadami państwa prawa (nie działa wstecz) i czy znajdzie się samobójca, który w ogóle zechce skierować to do sejmu, nie mówiąc o uchwaleniu.

PS:
Argument pod tytułem “wszyscy Polacy za to zapłacą, bo upadające banki trzeba będzie przecież ratować” można spuścić w kiblu, a to z tego względu, że zyski sektora bankowego za ostatnie lata są rekordowe, a banki śpią na górze kasy, z którą same nie wiedzą, co robić. Także nie upadną, ale bardzo chcą, żeby wszyscy myśleli, że upadek jest nieunikniony.

Posted by: futrzak | 16 February 2023

Działania w sprawie suszy

wreszcie podjęła intendencia Canelones (władze departamentu Canelones).

W zeszłym tygodniu wprowadzono zakaz używania wody z wodociągu do celów innych niż bytowe: koniec z durnym podlewaniem trawników, napełnianiem basenów, myciem samochodów i podobnymi rzeczami.

Kary jak narazie symboliczne: w razie złamania zakazu natychmiastowe odcięcie wody, a za ponowne podłączenie trzeba zapłacić parę tysięcy peso (jakieś 50 dolarów, nie jestem pewna dokładnej kwoty) no i poczekać kilka dni.

Nie wiem, jak dobrze będzie to działać, żadnych kontroli lotnych nikt nie zamierza stosować, inspekcje będą chodzić na podstawie zgłoszeń sąsiadów zapewne.

Niemniej, od czasu wprowadzenia zakazu, czyli od jakiegoś tygodnia, nie slyszałam zeby ktorykolwiek z sąsiadów obok nas uruchamiał zraszacze trawnikowe – przed zakazem napier*alali 2-3 razy w tygodniu godzinami, a w styczniu ciśnienie wody w sieci było tak niskie, że nie dawało się nawet prysznica wziąć.

Cóż, w długim czasowym dystansie, jeśli będziemy posiadac wlasny kawałek gruntu i dom, to zbudujemy sobie instalację do łapania i filtrowania deszczówki. Własna studnia to też jest jakieś rozwiązanie, ale przynajmniej w okolicy, w ktorej obecnie mieszkamy, ta woda nie nadaje się do konsumpcji ponieważ śmierdzi szambem. Podejrzewamy, ze jacys okoliczni sąsiedzi wpadli na pomysł zrobienia “dziurki” w swoim szambie i ścieki przesączają się do wód gruntowych, które tutaj są na dość małej głebokości.

Posted by: futrzak | 14 February 2023

Medycyna na KUL

Bo wiecie, KUL miał ambicje i je zrealizował: otworzył studia magisterskie na kierunku lekarskim.

Na pierwszym semestrze są zajęcia takie jak:

– Biblia – istota i rola w kulturze (konwersatorium, 10h)
– Historia medycyny i filozofii (konwersatorium, 20h)

Na drugim roku:

– Antropologia rodziny (konwersatorium, 15h)
– Profesjonalizm i duchowość w medycynie (wykład+seminarium, razem 30h)
– Socjologia medycyny i katolicka nauka społeczna (wyklad+ćwiczenia+konwersatorium, razem 35h)

No i cyk, ani się obejrzycie za kilkanaście lat w publicnych przychodniach będą was leczyć na depresję odmawianiem różańca, schizofrenię załatwi się egzorcyzmami, a jak ktoś z sepsą trafi na SOR to odmówią zdrowaśkę a potem pochowają, bo taka była wola boska…

zrodlo

Older Posts »

Categories