Posted by: futrzak | 11 February 2024

Bo my nie dyskryminujemy!

Taki oto nagłówek zapodała Wybiórcza:

Tymczasem nie polscy naukowcy, tylko naukowcy zrzeszeni w konsorcjum EUROfusion (pochodzą oni z wielu różnych krajów), a z polskiej strony to były naukowczynie:

dr hab. Agata Chomiczewska, prof. IFPiLM, krajowy koordynator badań na tokamaku JET oraz dr inż. Natalia Wendler, pracujące przy projekcie w UK.

I tu nie ma usprawiedliwienia, w języku polskim istnieją takie formy jak:
– Polacy/Polki
– badacze/badaczki
– naukowcy/naukowczynie

Nagłówek powinen więc brzmieć:

“Ogromny sukces Polek. Ten rekord przybliża nas do energetycznego przełomu

Naukowcom pracującym przy tokamaku JET udało się uzyskać rekordową dawkę energii z niemal niezauważalnej ilości paliwa. Eksperyment, przy którym pracowały również polskie badaczki to ważny krok w pracach, które mogą doprowadzić do energetycznej rewolucji stulecia.”


Responses

  1. “Naukowczyni” to językowy potworek. Zupełnie jak “gościni”. Tfu.

  2. No ba!

    Naukowczyni, taki sam potworek językowy jak sprzedawczyni, dyrektorka, kierowniczka i setki innych feminatywów, które były używane juz sto lat temu.

    Masz, poczytaj sobie skąd się wzięły feminatywy i dlaczego niektórych, w tym ciebie, pewne z nich tak kola w uszy:

    https://joemonster.org/art/48379

  3. W ogóle, kto to widział używać takiego potworka językowego jak Polka! Przesz każdy wie, ze powinno się mowic pani Polak :)))))

  4. Przeczytałam. Najbardziej podobał mi się fragment: “Nie czarujmy się – nasz język ciągle ewoluuje i prędzej czy później przywykniemy do „filolożek”, „naukowczyń” i „polityczek”, ale nie przyspieszajmy tej drogi jękami o niesprawiedliwym patriarchacie językowym i męskich oprawcach gnębiących kobiety już nie tylko fizyczną krzywdą, ale i mową codzienną.”

    Może i niektórzy przywykną, przede mną długa droga…

  5. Sprawa płci dobrze przyszpilona – ale jest tam i drugi (niemniej poważny) problem, sprawa narodowości.

    Jest taki pan (tak, nie ukrywajmy, pan doktor), Maciej Kawecki, robiący sobie bezustannie fotki na tle różnych osób, mających w czymkolwiek osiągnięcia, a powiązanych polskim pochodzeniem. No i zawsze opatrzone to tekstami, że Polak (Polka) potrafi, Polka (Polak) osiągnie - i można uwierzyć, że w rozwoju nauki, technologii oraz myśli społecznej ta (nasza! nasza!) nacja wyprzedza wzięte razem inne, np. Chińczyków, Żydów oraz Amerykanów. A że te osiągnięcia są robione w innych krajach, z zupełnie nie-polskim finansowaniem i mających (czy mogących wkrótce mieć) gdzie indziej użytki, to już nie jest tak ważne. Nadyma się Polską Pierś tak, że coraz bardziej podobna jest do Zeppelina.

    Ale być może należy go podziwiać, bo pokazuje, że jak Polak chce, to Polak potrafi zrobić karierę, nawet na największej bzdurze.

  6. @andsol:

    Tak, z Kaweckim jest dokładnie jak opisales.

  7. Ok, robimy szybki fact check i co znajdujemy?

    W samym zaprezentowanym we wpisie artykule znajduje się odnośnik do wcześniejszego artykułu tego samego autora, a tam czytamy:

    Sama zakończona w zeszłym tygodniu kampania eksperymentalna zgromadziła w Culham ok. 300 naukowców, z czego kilkanaście osób to polscy badacze z Instytutu Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy im. Sylwestra Kaliskiego w Warszawie (IFPiLM)

    oraz

    Dzięki uprzejmości IFPiLM miałem okazję porozmawiać z dwiema naukowczyniami, które prosto z Culham wytłumaczyły, jak działa JET i co dzięki badaniom prowadzonym na tym tokamaku możemy osiągnąć.

    Czyli:

    1. Informacja we wpisie sugerująca, że z polskiej strony były tylko naukowczynie, jest NIEPRAWDZIWA. Było kilkanaście osób, w tym dwie naukowczynie, z którymi akurat porozmawiano.
    2. Partnerem w EUROfusion są nie pojedyńczy naukowcy, a całe instytuty z poszczególnych państw. W tym przypadku Instytut Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy (IFPiLM)
      https://euro-fusion.org/eurofusion/members/poland/
      https://www.ifpilm.pl/o-instytucie/rada-naukowa
    3. Tam gdzie to jest zasadne, autor artykułu używa właściwego słownictwa, czyli słowa “naukowczyni”. Czyli żadnej dyskryminacji nie ma.
    4. To polscy naukowcy i naukowczynie pracując w Polsce, a współpracując w ramach międzynarodowej organizacji, uzyskują sukcesy. Czyli jednak Polak/Polka potrafi ;-)

  8. Z artykułu/ów wynika, że grupa badaczy była heterogeniczna. Więc przypomnę, że jeżeli grupa jest heterogeniczna (są w niej zarówno mężczyźni jak i kobiety), to w języku polskim liczba mnoga rodzaju męskiego obejmuje zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Jest tak też w wielu innych językach, np. w Hiszpańskim.

    Poza tym odsyłam też do:

    https://bezdyskryminacji.amu.edu.pl/plan-rownosci-plci/wytyczne-jezykowe

  9. Nie no, jest. Powinno bylo byc “Ogromy sukces Polek i Polakow. Eksperyment, przy ktorym pracowali rowniez polscy badacze i badaczki…”

  10. Dlaczego mój komentarz nie przeszedł?

  11. @nuccio:

    Tak.

  12. @Monika:

    czytam te wytyczne a w nich:

    “Wówczas, gdy płeć osoby, o której mowa, nie jest znana, można użyć obu form: „sprawozdawca lub sprawozdawczyni”, „poseł lub posłanka”, „przewodniczący lub przewodnicząca”. Zbyt częste stosowanie tego rozwiązania może jednak prowadzić do nadmiernego skomplikowania tekstu i utraty przejrzystości, zwłaszcza że wyrazy te muszą się zgadzać pod względem gramatycznym z innymi częściami zdania. Dlatego też stosowanie tego rozwiązania nie jest pożądane w aktach ustawodawczych. Jeżeli płeć osoby, o której mowa, wynika z kontekstu, należy stosować formę odpowiedniego rodzaju i unikać formy podwójnej”

    oraz:

    “Od intencji autora powinien zależeć więc wybór słów „lekarze” czy „lekarze i lekarki”.

    Ponieważ to o czym rozmawiamy to jest news/artykuł prasowy, a nie akt ustawodawczy, na dodatek “płeć osoby o ktorej mowa wynika z kontekstu” – bo autor artykułu rozmawiał z KOBIETAMI i ich słowa przytacza (dopiero dalej później, w innym artykule podlinkowanym dowiadujemy się, że zespół był heterogeniczny) – więc nagłówel powinien brzmieć tak jak nuccio1982 wyzej napisal:

    “Ogromy sukces Polek i Polakow. Eksperyment, przy ktorym pracowali rowniez polscy badacze i badaczki…”

    PS: co do przechodzenia bądz nie komentarzy: wordpress ma automatyczny spam engine, czasami komentarze z URLami lub okreslonymi słowami kluczowymi są klasyfikowane jako spam i dopiero muszę je ręcznie wyciągać ze spamołapu.

  13. Zmieniając troch€ focus… to, z praktycznego punktu widzienia, aż taki sukces to to nie jest, bo:

    “JET has now produced the largest amount of fusion energy to date – nearly 69 megajoules of energy. By my estimate this is enough energy to make over 600 cups of tea!” – Prof Stuart Mangles, Head of the Space, Plasma and Climate Research Community, Imperial College London

    “While the total energy output has been increased, it remains substantially less than that input to the reactions – magnetic fusion is yet to demonstrate fusion ‘energy-gain’, which is critical for power production. This is contrasted by the recent Laser Fusion results from the National Ignition Facility (NIF) which have demonstrated almost 2 times more energy output than input; NIF is the only experiment to have shown fusion ‘energy-gain’.” – Dr Robbie Scott, Senior Plasma Physicist, Central Laser Facility (CLF), Science and Technology Facilities Council (STFC)

    ¯_(ツ)_/¯

    Jakoś tak mam przeczucie, że nawet moje wnuki nie zobaczą działającej elektrowni termojądrowej… niestety, a może na szczęście? Hmmm… 🤔

  14. @PawelW:

    Zapowiedzi zimnych fuzji, elektrowni termojądrowych są tak jakos od ładnych kilku dekad i jak dotąd nikomu nie udalo sie tego konsekwentnie powtarzać, a potem usiłować jakos wdrażać, więc odtrąbianie przez dziennikarzy wielkich sukcesów wynika chyba z niezrozumienia tematu, aczkolwiek trzeba przyznać dziennikarzowi GAzWyb ze napisal “przybliza nas do energetycznego przełomu”, moglo byc gorzej…

  15. @futrzak

    Nie zgodzę się. Nie ma jednoznacznego kryterium, które mówiłoby, że to ma koniecznie być sformułowane tak, jak zaproponował to nuccio1982. To jest tylko możliwa do zastosowania opcja. A w praktyce nagłówki gazet rządzą się swoimi prawami i chodzi o przyciągnięcie jak największej uwagi czytelników jak najchwytliwszym tekstem. Jego niepotrzebne wydłużanie, tam gdzie to nie jest absolutnie konieczne, niczemu nie służy.

    Nawet te wytyczne, które wcześniej wskazałam, dają w tej kwestii sporo wolności, bo:

    Podsumowanie

    Dokonując tłumaczeń na język polski czy przygotowując teksty źródłowe w języku polskim, w odniesieniu do mieszanych grup osób (tj. obu płci) należy zatem dbać o możliwie inkluzywny charakter używanego języka; kontekst nie powinien pozostawiać wątpliwości, że mamy na myśli zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Natomiast formy żeńskiej należy używać w odniesieniu do konkretnej kobiety lub w odniesieniu do grupy kobiet.

    Kilka prostych zasad:

    – rodzaj gramatyczny powinien być zgodny z rodzajem naturalnym, tzn. kobiety powinno określać się rodzajem żeńskim, a mężczyzn męskim,

    – kobiety powinno się wymieniać osobno i tak formułować wypowiedzi, by nie czuły się pominięte,

    – unikać sformułowań potwierdzających negatywne, stereotypowe wyobrażenia.

    Należy jednak podkreślić, że z uwagi na specyfikę języka polskiego trzeba podczas opracowywania tekstów w dużym stopniu polegać na wyczuciu językowym i zdroworozsądkowym podejściu autorów i tłumaczy (co obejmuje oczywiście także autorki i tłumaczki).

  16. @Monika:

    “Nie ma jednoznacznego kryterium, które mówiłoby, że to ma koniecznie być sformułowane tak, jak zaproponował to nuccio1982

    — nie ma i nie będzie, bo obracamy się z sferze jezyków naturalnych, a nie formalnych, takich jak np. języki programowania (a i tak w jezykach skryptowych wyzszego poziomu tez nie ma jednoznacznosci zerojedynkowej we wszystkim!!!). Na dodatek jezyki naturalne ewoluują każdego dnia. Tak więc, jest margines dowolności, ktory zalezy od uzytkownikow danego języka, i jesli wezmie sie pod uwagę, ze w kwestii nauki kobiety były przez wieki dyskryminowane i to dość podle, fajnie byloby gdyby gazeta mieniąca się być “progresywna” i wyznającą wartości europejskie (w tym niedyskryminacje ze względu na płeć) brała to pod uwagę.

    “A w praktyce nagłówki gazet rządzą się swoimi prawami i chodzi o przyciągnięcie jak największej uwagi czytelników jak najchwytliwszym tekstem”

    — tak, i to jest moim zdaniem aberracja i odejscie od etyki dziennikarskiej, ktora nie powinna się kierować klikalnością, ale to jest temat na zupelnie inna dyskusję, całkiem zresza obszerną i toczoną publicznie w Polsce juz od jakiegos czasu.

  17. We wspomnianym instytucie, w którym zatrudnione są naukowczynie, pracuje ok 80 osób.
    Większość z nich to mężczyźni, kobiety stanowią natomiast ok. 25% obsady.
    Natomiast na promocyjnym wideo, o tym:
    https://www.youtube.com/watch?v=RUp8Jt3-dDw
    widać proporcję odwróconą i większość czasu pokazywane są kobiety – naukowczynie.
    Prawdopodobnie z tego samego powodu wywiadu do gazety udzielały naukowczynie, a nie, liczniej reprezentowani, naukowcy.
    Widać wręcz, że naukowczynie są mocno afirmowane. Inaczej, niż by wynikało to z posta na tym blogu.

  18. @Bruno:

    “Widać wręcz, że naukowczynie są mocno afirmowane. Inaczej, niż by wynikało to z posta na tym blogu.”

    — inaczej, niż by wynikało to z nagłówka zacytowanego na tym blogu, to chciales napisac, prawda?

  19. @futrzak
    “Zapowiedzi zimnych fuzji, elektrowni termojądrowych są tak jakos od ładnych kilku dekad i jak dotąd nikomu nie udalo sie tego konsekwentnie powtarzać, a potem usiłować jakos wdrażać, więc odtrąbianie przez dziennikarzy wielkich sukcesów wynika chyba z niezrozumienia tematu

    Do tej listy można jeszcze dorzucić np. geotermię głeboką (tak powyżej 10km głebokości) i tak, co chwile pojawiają się artykuły o jakimś nowym przełomie w każdej z tych dziedzin albo o jakiejś nowej metodzie, która już już tuż tuż za 2-3 lata ma doprowadzić do jakiegoś przełomu itp. itd.

    A w praktyce to właśnie tak jest, że dziennikarze nie rozumieją. Dodatkowo w ten sposób są pompowane różne granty, projekty, itp. na które można kasę bez konsekwencji wziąść i się po ich wykorzystaniu rozpłynąć 🤷

    I tak to się kręci od dziesiątków lat.

    Przy czym akurat w kwestii badań nad fuzją termojądrową, czy geotermią, to ja się jakoś specjalnie nie obrażam, że jeszcze nie mamy w pełni funkcjonalnych elektrowni termojądrowych (choć ich istnienie rozwiązywałoby prawdopodobnie problem energii na świecie) bo w sumie to jest lepiej, że przy wydawanych na badania środkach pchamy świat technologicznie do przodu, a nie podejmujemy zbyt wcześnie poważną próbę, która mogłaby się nieciekawie zakończyć (jak np. Czarnobyl). Chodzi o to by gonić króliczka, a nie złapać go. Na księżycu wylądowaliśmy i się cały program kosmiczny w zasadzie na lata skończył… 

  20. Nie. Napisałem dokładnie to, co chciałem napisać i co miałem na myśli.

  21. “bo w sumie to jest lepiej, że przy wydawanych na badania środkach pchamy świat technologicznie do przodu, a nie podejmujemy zbyt wcześnie poważną próbę, która mogłaby się nieciekawie zakończyć (jak np. Czarnobyl). Chodzi o to by gonić króliczka, a nie złapać go. Na księżycu wylądowaliśmy i się cały program kosmiczny w zasadzie na lata skończył… ”

    kiedyś tak było. Przy dzisiejszym systemie zorganizowania nauki, punktozie i przyznawaniu grantów, większosc pary idzie w gwizdek tj. naukowcy zamiast zajmować nauką zajmują się kombinowaniem jak tu wypelniac wnioski i jak dobrac tematy badan, zeby otrzymać następny grant, bo od tego zalezy czy zaplacą rachunki. Im bardziej naukę się “urynkawia” tym gorzej się z nią dzieje. Ocena pracy naukowców na postawie ilości opublikowanych prac i ilości cytowań (halo, witamy reformę Gowina) prowadzi do absurdów. No ale to temat na inną dyskusję.

  22. @futrzak
    fajnie byloby gdyby gazeta mieniąca się być “progresywna” i wyznającą wartości europejskie (w tym niedyskryminacje ze względu na płeć) brała to pod uwagę

    O… pod tak sformułowaną myślą byłabym w stanie się podpisać.

    tak, i to jest moim zdaniem aberracja i odejscie od etyki dziennikarskiej, ktora nie powinna się kierować klikalnością

    Taaaaak. Po stokroć tak. Jednakże, jest jak jest.


Leave a comment

Categories