“John Barnett był inżynierem lotniczym. Przepracował 32 lata w zakładach Boeinga, po czym w 2017 roku przeszedł na emeryturę. Ważną informacją jest to, że od 2010 roku (czyli 7 lat) był zatrudniony jako menedżer ds. jakości. Po przejściu na emeryturę zgłosił się jako sygnalista nieprawidłowości w rzeczonym Boeingu, by na antenie BBC opowiedzieć o nadużyciach, których firma Boeing się dopuszczała.
W fabryce, w której Barnett pracował są produkowane sprzedażowe hity Boeinga, czyli m.in.: Dreamlinery 787. Kiedy okazało się, że zapotrzebowanie było większe niż moce przerobowe, Barnett opowiedział, że presja na wyniki i realizację zamówień skutkowała presją na linii produkcyjnej i montażowej. Co oczywiście skutkowało potencjalnym zagrożeniem dla przyszłych pasażerów samolotu.
***
🔴 W 2016 roku odkrył problem z systemem sterującym awaryjnymi maseczkami tlenowymi (coś było nie halo z butlami tlenowymi). Po dokonaniu przez niego testu maseczek wynik wykazał porażająco wysoki procent awaryjności – 25%. Oznacza to, że w razie dekompresji – co czwarty pasażer mógłby zginąć lub doznać poważnego uszczerbku na zdrowiu na skutek omdlenia/niedotlenienia/oba.
Barnett twierdził, że zgłoszony przez niego odkryty problem do wyższego menedżmentu został zablokowany przez ów menedżment. Nie podjęto żadnych działań, a nawet prowadzono obstrukcję, żeby nie podjąć żadnej akcji. Kiedy Barnett zgłosił oficjalną skargę do Federalnej Administracji Lotnictwa ta skargę oddaliła twierdząc, że „nie można udowodnić tej tezy, ponieważ Boeing wskazał, że w tamtym czasie firma pracowała nad tą kwestią”. Sam Boeing oczywiście zaprzeczył tej tezie, jednakże jak sama firma przyznała: „otrzymane od dostawcy butle z tlenem nie były prawidłowo rozmieszczone. Wycofaliśmy te butle z produkcji, aby w samolotach nie umieszczano żadnych wadliwych butelek, i zajęliśmy się tą sprawą z naszym dostawcą”.
***
🟠 Kolejnym zarzutem było to, że kiedy produkcja musiała przyspieszyć Boeing nie przestrzegał wewnętrznych procedur dotyczących wadliwych lub uszkodzonych części. W skrócie: na każdej linii produkcyjnej lub montażowej jeśli jakakolwiek część nie spełnia ustalonych norm lub wymagań musi być wyrzucona. W korpomowie – „zescrapowana” do poprawnego „scrap-binu”.
No i nadmierna presja sprawiła, że według Barnetta – część z rzeczy, które powinny wylądować w koszu magicznym sposobem… zniknęła. Tak, tak. Zniknęła. Dobrze czytasz. W firmie, w której nawet wielkość klocka w pracowniczym kiblu musi być zaraportowana nagle „poznikały” części, które powinny być wyrzucone.
Późniejsze postępowanie administracji FAA wykazało, że (❗️) NIE MNIEJ (❗️) niż 53 części sobie były zniknęły i nie można ustalić gdzie są. Pytania o to czy Boeing montował w samolotach wadliwe komponenty zostały przez Boeinga olane. Yup. Tak po prostu zignorowane.
I nie wiem jak Wy, ale ja wierzę wisience na tym torcie, którą postawił John Barnett: 📣 pracownicy pracujący pod presją montowali na linii produkcyjnej nawet części niespełniające norm, wyciągając z pojemników na złom wadliwe części, co najmniej w jednym przypadku za wiedzą kierownika wyższego szczebla. (…) … Zrobiono to, aby zaoszczędzić czas, ponieważ Boeing South Carolina ściśle kieruje się harmonogramem i kosztami.📣.
***
🔴 Barnetta wsparł także inny były pracownik Boeinga, zaangażowany w rozwój Dreamlinera w innej fabryce – Adam Dickson. Cytat: 📢 były naciski, by utrzymać samoloty w ruchu na linii montażowej, często pojawiała się presja, aby utrzymać wysoki poziom produkcji… (…)… mój zespół nieustannie walczył o procedury i jakość, ale menedżerowie wyższego szczebla nie pomagali 📢.
Ponadto, po katastrofie samolotu 737 Max linii Ethiopian Airlines zostało ujawnione, że po owej katastrofie z administracją FAA skontaktowało się czterech „byłych lub obecnych” pracowników Boeinga, aby zgłosić potencjalne problemy.
***
Inną nieprawidłowością, którą Barnett ujawnił były „skupiska metalowych wiórów zostawione obok elementów systemów sterujących lotem”, co w przypadku przedostania się wiórów do przewodów mogłoby skutkować katastrofą lotniczą.
Nie wiem jak dla Was, ale nawet dla mnie laika to brzmi k*rewsko przerażająco.
***
Inne dowody przeciwko Boeingowi?
1️⃣ 7 stycznia 2024 roku samolot Boeing 737 MAX 9 linii Alaska Airlines lądował awaryjnie krótko po starcie. Maszyna straciła awaryjne drzwi, a pasażerowie musieli użyć masek tlenowych. Według raportu amerykańskiej Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu znaleziono dowody na to, że w maszynie brakowało czterech kluczowych śrub (!!!).
2️⃣ 11 marca 2024 r. “usterka techniczna” w samolocie typu Dreamliner spowodowała lekkie obrażenia u 50 osób. Samolot miał niespodziewanie stracić wysokość, przez co wielu pasażerów i członków załogi zostało rzuconych o sufit samolotu.
3️⃣ W 2018 i 2019 roku doszło do dwóch tragicznych wypadków samolotów tego samego typu, co maszyna linii Alaska Airlines (z 7 stycznia). Zginęło w nich odpowiednio 189 i 157 osób. Były starszy menedżer w koncernie Boeing Ed Pierson powiedział mediom w ubiegłym miesiącu, że “absolutnie nie latałby samolotem typu Max”. Joe Jacobsen, były inżynier w Boeingu, a obecnie pracownik Fundacji Bezpiecznego Lotnictwa, wyrażał wówczas identyczną opinię.
4️⃣ W 2014 roku, o nieprawidłowościach w fabryce Boeinga w North Charleston informowała Al Jazeera. Po tymczasowym uziemieniu Dreamlinera, po dwóch awariach akumulatorów, telewizja przeprowadziła dochodzenie i dotarła do pracowników firmy, którzy opowiedzieli jej o obawach dotyczących bezpieczeństwa samolotu.
***
🟣 Barnett wytoczył proces Boeingowi przez, m.in.: oczernianie go, a także blokowanie rozwoju i kariery, a także „oflagowanie” go jako „problematycznego pracownika” (za zgłoszenie nieprawidłowości) co wymusiło jego przyspieszoną emeryturę. Boeing oczywiście wszystkiemu zaprzecza i serwuje typową korpogadkę dla mediów, nie będę obrażać Waszej inteligencji przytaczaniem jej tutaj.
***
John Barnett zeznawał w trwającym procesie. Jak podkreśla jego rodzina, był szczęśliwy, pełen energii, a także miał nadzieję, że wkrótce zakończy rozdział w jego życiu. Rozdział, który sprawił, że miał zespół stresu pourazowego, a także ataki paniki. Jednakże jak wyżej – był szczęśliwy, że rozprawa wyznaczona na czerwiec w końcu może zamknąć ten rozdział w jego życiu.
***
❗️John Barnett przed kolejną sesją zeznań przestał odpowiadać na telefony. Został znaleziony martwy w sobotę 9 marca z raną postrzałową, „którą sam sobie zadał”. Koroner potwierdził jego zgon w poniedziałek 11 marca.
Samobójstwo.
Najwyraźniej.
Bez żadnych oznak ze strony Barnetta, a w bardzo dogodnym dla Boeinga momencie.
===========
John Barnett w 2019: “Bazując na latach doświadczenia i historii katastrof lotniczych, uważam, że to kwestia czasu zanim coś dużego stanie się z jakimś 787. Modlę się, żebym się mylił.”.
źródło
źródło 2
Recent Comments