Z przedsiębiorczością w kapitalizmie jest jak z grą w rzutki.
Dzieciaki z klasy średniej stać na jeden rzut. Kilkanaście z nich trafi w tarczę i dostanie niewielką nagrodę.
Bardzo nieliczni trafią w sam środek i dostaną większa nagrodę. Woho! Kariera od pucybuta do milionera! American Dream zawsze możliwy!
Dzieciaki z bogatych rodzin stać na tyle rzutów, ile chcą. Mogą rzucać aż do momentu, kiedy wreszcie trafią i wzrośnie im poczucie własnej wartości. Niektórzy z nich bedą rzucać dalej, aż wreszcie trafią w środek. Zaczną udzielać wywiadów i pisać artykuły na temat “merytokracji” i wspaniałych efektów ciężkiej pracy i tego, że za jej pomocą każdy może osiągnąć co tylko chce.
Biedne dzieciaki nie biorą udziału w grze w rzutki. One pracują w knajpie, gdzie inni mogą sobie pograć. Serwują im drinki i sprzątają po ich zabawie.
Myślę, że to w Derby w pałacu Jarosław Newerly rzuca uwagę, że nie wierzymy w talenty arystokracji, ale w wyścigach konnych stawiamy na konie rasowe.
Oczywiście nie przypominam tego dla wiary w talenty urodzonych jako arystokraci czy jako współcześni arystokraci – to znaczy z bogatych rodzin, ale jako sugestię, żeby nie przesadzać.
W rzutkach (niezbyt wymyślnej rozrywce) prawie wszystkie dzieci mogłyby mieć znaczące wyniki wtapiając w to odpowiednio wiele czasu, ale przeróżne talenty łatwiej rozwijać w otoczeniu, gdzie się czyta i rozmawia nie tylko o serialach tv.
A takie otoczenie nie staje się codzienne nawet gdy klasa średnia bardzo się rozrasta i nie wysyła dzieci do pracy w knajpach.
By: andsol on 18 March 2023
at 10:52
@andsol:
Tak właśnie. Dlatego metafora gry w rzutki spodobała mi się. Kiedys byl podobny mem w Internetach po angielsku, przerobilam go na wersję polską i troche zmieniłam.
By: futrzak on 18 March 2023
at 10:58
Ciekawe jest spojrzenie na ten temat takich mniejszych przedsiębiorców…
Tutaj jeden się na swoim blogu w ten sposób produkuje:
[od moderacji: tutaj był link do spamowego tekstu-bełkotu, więc zostal usunięty]
By: Michalina on 22 March 2023
at 02:59