Nie samym oceanem człowiek żyje, bo może też i rzeką :)
Z obecnej chałupy mamy nawet bliżej nad rzekę, niż do oceanu. A właściwie: bliżej nad strumień, bo rzeka nazywa się Arroyo (strumień) Pando.
Niedaleko jej ujścia do oceanu znajduje się tzw. parador, czyli jakby punkt widokowy, a na końcu tegoż cypla/paradora posadowiła się knajpa.
Samo miejsce jest przepiękne, ale ciężko zrobić sensowne zdjęcia, bo punkt upodobali sobie samochodziarze i gdy tylko pogoda sprzyjająca (czytaj: przez większość roku), zastawiają wszystko wszędzie samochodami, napieprzają motocyklami, radiem i generalnie robią hałaśliwy pierdolnik.
Żeby zrobić te zdjecia, wstałam trochę po świcie kilka tygodni temu, w srodku dnia roboczego – inaczej nie da się bez tłumów, także drodzy moi, doceńcie poświęcenie :)
Dom i taras widoczny na zdjęciach to jest knajpa, niestety nie jest ona otwarta na okrągło i dostępna dla publiki; to miejsce, które otwiera sie tylko wtedy, gdy duża grupa zrobi sobie rezerwację na imprezę i po prostu wynajmie cała knajpę wraz z obsługą.
doceniam : ) ACP
By: ACP on 25 November 2022
at 17:30
@ACP:
dziękuję! :)
By: futrzak on 25 November 2022
at 20:01
Fajne miejsce. Mazury prawie :)
By: Rafal on 27 November 2022
at 16:07
@Rafal:
a czemu “prawie”?
By: futrzak on 28 November 2022
at 09:33